Ale chcę dziś napisać o TESCO. Nie wiem czy w Polsce działa ono tak samo, ale tu w UK jest naprawdę ok. Lubie ich za to, że zakupy można robić online i dostarczają je do domu, robią często promocje. Dobrze jest być w klubie Tesco, często dostaję się rabaty, bony, kupony, zniżki na kolejne zakupy. Jednak mój zachwyt nad tym marketam jest spowodowany głównie ciuszkami dla dzieci. Mają naprawdę dobre gatunkowo ciuchy. Nie jest to gatunek bawełny z najwyższej pólki ale jest niezły ba nawet dobry. Ciuchy po praniu nie rozciągają się, nie wyciągają po bokach, nie filcują się, wszystkie wzory ładnie wyglądają po praniu, nie wycierają się. Jedyny mały minus to rękawy nie wiem czemu ale w dużej ilości bluzek są one lekko zwężane przy końcu. Moim zdaniem nie jest to dobry pomysł.
A najlepsze jest to że mają często promocje na ciuchy. Czasem są to promocje jednodniowe, czasem na wybrane rzeczy ale najlepsze są końcówki kolekcji i wyprzedaże sezonowe. Można trafić fajne ciuchy za grosze.
Tak też było wczoraj kiedy to upolowałam kilka fajnych ciuchów dla Żuka.
Zacznę od sweterka, który będzie idealny już niedługo. Robi się coraz cieplej niedługo zrzucimy kurtki i kombinezony i będziemy mogli wskoczyć w ciepły sweter i bezrękawnik.
Zacznę od sweterka, który będzie idealny już niedługo. Robi się coraz cieplej niedługo zrzucimy kurtki i kombinezony i będziemy mogli wskoczyć w ciepły sweter i bezrękawnik.
Kolejne moje łupy do bluzeczki. Ceny to 1 i 2 funty za sztukę. Taniej niż w sh, bo u nas w ciucholandach kupuje się wszystko na sztuki a nie na wagę ;-(. Mamy więc nowe bluzki za grosze.
Za wszystko zapłaciłam 20 funtów czyli około 90 złociszy. Za tyle rzeczy jestem bardzo zadowolona i czekam na nowe okazje. Właśnie za to lubie TESCO.