Zakładki

środa, 15 kwietnia 2015




Dziś będzie troszkę o sprzętach agd i o ułatwianiu sobie życia. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach co chwile słyszymy o nowościach w tej dziedzinie. Odkurzacze, które same odkurzają, mopy i urządzenia parowe, które myją wszystko do perfekcji bez naszej pomocy, roboty kuchenne, które prawie że za nas zrobią ciasta i inne mieszanki ;-).

Ja dziś chciałabym napisać o czymś co nie robi wszystkiego za mnie, ale bardzo ułatwiło mi życie, zaoszczędziło dużo czasu i miejsca.
Zacznę od tego, że mieszkam w takiej części świata gdzie słońca i ciepła jak na lekarstwo. Zima trwa tu 8 miesięcy i nie chodzi mi tu, że mam mróz i śnieg po kolana. Bardziej o to, że jest zimny, mroźny wiatr, pada deszcze prawie codziennie i nigdy nie wiadomo jak bedzie na następny dzień. Ba nawet nie wiadomo jaka będzie pogoda za godzinę.
A poza nienajlepszą pogodą nie mam za wiele miejsca w domu. Co wiąże się z tym, że brak mi miejsca na rozłożenie suszarki na pranie i czekanie aż ono wyschnie. Ktoś kto mieszka w Anglii wie o czym mówie. Pokoje tu nie są za wielkie, a przedpokoje są wąziutkie. Ma to swoje plusy, bo mieszkanie jest łatwo ogrzać zimą i nie wiąże się to z wielkimi kosztami. Ale coś za coś.

Dlatego zdecydowałam się na zakup suszarki do prania. Suszarki typu condenser czyli takiej, której nie trzeba podłączać do żadnych rur. Ma ona zamontowany zbiornik na wodę, który opróżnia się po zakończeniu suszenia.

Suszarkę zakupiłam w zeszłym roku w sierpniu, piszę o niej dopiero teraz bo jak wspomniałam we wcześniejszym poście miałam problem z dodawaniem zdjęć i chciałam ją porządnie przetestować.
Moja suszarka to Bosch WTY86790GB Heat Pump Condenser Tumble Dryer - model jak na zdjęciu.

I powiem wam, że to cudeńko odmieniło moje codzienne życie. Nie muszę martwić się gdzie powieszę pranie, nie muszę rozkładać prania na kilka razy, bo nie ma miejsca żeby je powiesić. Po prostu jestem w niebie. Przekładam tylko wyprane pranko do suszarki i wybieram program do suszenia i clik - i mogę iść pić kawkę, a wszystko się suszy samo!!!!!. Po zakończeniu cyklu wylewam tylko wodę i to wszystko.

Oj jak ja kocham to urządzenie, nie mam nigdzie porozwieszanych prań po kaloryferach ani poustawianych suszarek z praniem po pokojach. Nie dowiary jak takie cuda ułatwiają nam życie :-D

A dodatkowym jej plusem, którego nie przewidziałam jest to, że działa na Żuczka jak jakaś najlepsza zabawka. Uwielbia kiedy ona działa. może siedzieć przed nią i patrzeć jak ciuchy się susza i jak świecą światełka.

Obawiałam się o rachunki za prąd, ale nie zwiększyły się one wogóle. Używam suszarki raz lub dwa razy w tygodniu. Od momentu zakupy płaciłam już dwa rachunki za prad i były one praktycznie takie same jak przed zakupem suszarki. 

Jeżeli ktoś z was rozważa zakup suszarki ja polecam z całego serca. A typ consider już wogóle jest super. Można ją przestawiać i przenosić w razie potrzeby nie musi być podłączona do żadnych rur z wodą czy ściekami super.

Zdjęcia pochodzą ze strony internetowej www.currys.co.uk 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz