Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Wykonałam prawie w 100% mój plan na dziś.
Kuchnia wysprzątana do końca, zostały podłogi ale to już jak skończe gotować pyszności na wigilię. Korytarze posprzatane, pokoje i łazienki też, pozostało poodkurzać i pomyć podłogi. Pranie zrobione, obiadek ugotowany-pyszna rybka, którą złowił mężuś ;-), pościel przebrana, stos prania poskładany i pochowany do szafek. Tyle rzeczy zrobionych a spałam do 9.30 well done Aga!!!!!!
Choinka skończona, stoi dumnie w pokoju na głównym miejscu. Nie mogę przestać na nią patrzeć, uwielbiam te kolory i światełka jak odbijają się od kolorowych bąbek.
Na zdjęciu choinka w początkowej fazie i mój brzuszek na dzień dzisiejszy :-) |
To tyle na dziś czas na relaks. Ciepła herbatka, jakiś filmik i coś słodkiego, bo za oknem wichura, deszcz i zimno, brrrrrr.
PS. udało mi się wkońcu kupić Rafaello, od 4-tego miesiąca miałam taką ochotę na te białe kulki ale nigdzie nie mogłam ich znaleźć i dziś nareszcie po 3 m-cach poszukiwań mam-pyyyyychaaaaaaaaa!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz