Jak co miesiąc małe podsumowanie
Waga 10,5-11 kg
Wzrost nie wiem ale nosi ciuchy w przedziale 74-80 cm
Ilość karmień 3-4 - choć ostatnio przez to, że od miesiąca chorujemy Żuk ciągnie cycka częściej, a szczególnie w nocy. Traktuje go jak smoka, gdy próbuje zastąpić cycusia smokiem jest płacz. Także nocki wyglądają tak, że Żuk śpi z cyckiem w buzi a ja klne w duszy, bo jest mi nie wygodnie i marzę żeby zasnąć i przespać choć jedną noc ;-D
Ilość pieluch 4-5
Rozmiar pieluch 4
Ilość zębów 4 - jedynki dolne i górne
A co nowego u Żuka:
Wyciąganie i rzucanie - wszystko co jest w zasięgu jego malych łapek ląduje na ziemi. Pranie z kosza, zabawki z pudełka, pranie z pralki, zakupy z torby, rzeczy z szafek są wyciągane i rozrzucane po całym domu. Ma przy tym nielada ubaw.
Otwieranie - wszystkiego co tylko się da. Szafki w kuchni, pralka, kosz na śmieci, itp. Otwiera i sprawdza co też można wyciągnać i wyrzucić. Muszę koniecznie kupić zabezpieczenia do szafek w kuchni.
Czytanie - Żuk namiętnie przegląda i czyta książki mamy. A po czym można to poznać, a no po zaślinionych stronach, pogyzionych okładkach, porwanych kartkach. Żuk jak coś robi to robi to całym sobą, chłonie to co jest napisane wszystkimi zmysłami.
Chodzenie - ma opanowane do perfekcji ale tylko przy meblach. Od kilku dni zauważyłam jak chodzi z pchaczem, wygląda to fantastycznie. Jak idzie przez pokuj i kręci tym pieluchowym kuferkiem.
Coraz częściej gdy stoi puszcza się i próbuje chwytać równowagę. Śmiesznie to wygląda jak tak się chwieje ale jemu podoba się to bardzo. Kupiliśmy pierwsze kapciuchy dla Żuka, bo coraz więcej czasu spędza w pionie a nie na czworaka.
Dieta - Żuczątko wcina wszystko to co my, wiadomo że nie tak przyprawione jak nasze, ale je tak jak rodzice. Od tego miesiąca dajemy mu wolną rękę w kwesti karmienia. Będzie się więc karmił sam, czuje że będzie dużo sprzątania.
Rozumienie - coraz więcej rozumie, "nie wolno" nic dla niego nie znaczy, uśmiecha się tylko i tak robi co chce. Łapie już gdzie trzeba wrzucić piłeczkę do zabawek, żeby się turlała, gdzie przycisnąć organki żeby grały, że trzeba popchnąć samochód,żeby pojechał, itp.
W inny sposób, niż płacz pokazuje, ze jest zły. Gdy zabieram mu telefon lub nie chce mu dać tego co on chce, zaczyna krzyczeć.
Chyba już wie, kiedy użyć mama i tata. Jak mąż wraca z pracy i Żuk go zobaczy to wita go pięknym, wyrażnym "TATA". Zaczyna pokazywać "papa", jeszcze nie zawsze i najczęściej macha swojemu odbiciu w lustrze. Nie chce za to pokazywać "kosi-kosi", wie o co chodzi, śmieje się kiedy śpiewam, czasami łapie moje ręce kiedy ja klaszcze ale sam nie chce.
Co dzień Żuk zaskakuje nas nowymi rzeczami, jest coraz bardziej samodzielny (niestety nie w kwesti zasypiania), wydaje się taki dorosły gdy patrze na niego jak siedzi i bawi się zabawkami. Jestem ciekawa co przyniesie ten miesiąc i czy Żuk ruszy na podbój mieszkania na nóżkach czy dalej będzie zdobywał nowe zakamarki na czworaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz