Zakładki

czwartek, 15 sierpnia 2013

Chrzest Kacperka

4 sierpnia odbyła się pierwsza ważna uroczystość - Żuczek mój przyjął chrzest święty. Na początku chciałam odwołać obiad po chrzcie ze względu na śmierć taty ale mama powiedziałami, że tato bardzo się cieszył na tę uroczystość i napewno by chciał aby Kacperek obchodził uroczyście takie wydarzenie jak chrzest. Zresztą mój tatuś wszystko załatwiał, to on rezerwował termin w kościele i lokal, w którym odbył się obiad.








Chrzest odbył się po mszy, to był mój wybór. W tym ważnym dla nas momencie była tylko nasza najbliższa rodzina, i co ważne nie było obcych ludzi i zarazków ;-D. Kacperek był jeszcze trochę osłabiony po chorobie. Mogliśmy zamknąć kościół więc nie było przeciągów ;-).
Całą uroczystość Kacperek był grzeczny, skrzywił się tylko troszkę jak ksiądz polał go wodą święconą, a resztę chrztu wpatrywał się w księdza z otwartą buzią - super to wyglądało.

Po kościele udaliśmy się do malęj restauracji na obiad. Było bardzo przyjemnie. Na chrzest zaproiliśmy 10 osób, było bardzo kameralnie. Po obiedzie pojechaliśmy jeszcze na cmentarz do Kacperka dziadziusia zapalić znicz.

Dzień był bardzo fajny, obawiałam się jak Kacper go przetrwa ale był dzielny. Cały chrzest był wesoły a obiad przespał. Rodzice mogli spokojnie delektować się obiadem i rozmową z gośćmi.



A jak było u Was podczas chrztu????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz