Zakładki

środa, 20 listopada 2013

...I po pracy

I mineły moje pierwsze dwa dni pracy i nie było tak strasznie i źle. Powiem szczerze, że byłam napawdę zadowolona robiąc coś innego, spędzając czas ze znajomymi i rozmawiając o głupotach. Czas szybciutko zleciał i musiałam wracać do domu ;-D

Tęskniło mi się za Żukiem i było mi dziwnie kiedy wróciłam do domu a on spał. Moją tęsknotę nadrobiłam w nocy kiedy to po przebudzeniu na cycusia wylądował u nas w łóżku i spał już z nami do rana. Wiem, że nie powinnam ale brakowało mi mojego maluszka i musiałam mieć go koło siebie.

Chłopaki poradzili sobie super. Nie miałam żadnych telefonów od mężula, co powiem szczerze, bardzo mnie zdziwiło ;-D. Jak wróciłam to wszystko mi opowiedział. Po pierwszym dniu był troszkę zmęczony ale chyba szczęśliwy, ze mógł spędzić czas z Żuczkiem we dwójkę.

Za tydzień to samo. Muszę troszkę przeorganizować te dni kiedy pracuję i będzie fajnie.
xxxxxx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz