Zakładki

wtorek, 30 lipca 2013

śpij, teraz śnij niech zły sen cię nigdy nie obudzi......

Ciągle nie mogę uwierzyć, że to się stało, że mojego najkochańszego taty nie ma już ze mną. Nie mogę się z tym pogodzić...

Tatuś odszedł 16 lipca, a cały mój świat rozpadł się na miliardy kawałków, których nie potrafie poskładać. Wychodzę, funkcjonuje, opiekuje się żuczkiem ale mam wrazenie, że robi to ktoś inny, a ja stoję z boku i przyglądam się temu wszystkiemu. Widzę ludzi, którzy ciągle gdzieś się spieszą, załatwiają sprawy a ja mam wrażenie jak bym była zawieszona w próżni i mam pretensję do wszystkich dlaczego się uśmiechają.

Cały czas jestem na środkach uspakajających, bo bez nich nie dam rady przetrwać dnia. Kiedy tylko mam chwile idę do sypialni rodziców i przeglądam rzeczy taty i ciągle mam nadzieję, że to zły sen. Czekam kiedy tato wejdzie do domu i zapyta jak nam minął dzień.

Jak dalej żyć, kiedy ktoś tak wspaniały odchodzi.... Jedyne pocieszenie w tej całej sytuacji jest takie, że tatuś długo nie cieriał. Wszystko wydarzyło się w przeciągu dwóch dni i najważniejsze, że nie był sam. Do nieba odchodził na mamy kolanach. Była przy nim i wiem, że był wtedy szczęśliwy, że nie był sam i spokojny.

Kochany tatusiu gdziekolwiek teraz jesteś pamiętaj o nas. My nigdy Cię nie zapomnimy, będziesz w naszych sercach na zawsze.

Ta piosenka towarzyszy mi w ostatnich dniach:

http://www.youtube.com/watch?v=kAvOTL_wOJ4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz