Zakładki

poniedziałek, 11 lutego 2013

Nocne wycieczki

Oj miałam ciężką noc dziś. A myślałam, że jak nie wypiję kawy to usnę grzecznie i bez problemów. Ale niestety nie było tak łatwo. Mam nadzieję, że to tylko jedna noc i jak położę się wieczorem do łóżka to zasnę bez problemów.
A wszystko zaczeło się o 22.00 czułam się zmęczona więc poszłam spać. I tak sobie leżałam, byłam w łazience co pół godziny, Kacper kopał i wiercił się w brzuchu - nie było mowy o spaniu. O 24.00 przyszedł mój mężul, nie mineło 15 minut a ten już chrapie w najlepsze. Wkurzyłam się, bo na dodatek zaczeła mnie męczyć zgaga (chyba po czosnku) postanowiłam, że zejdę na dół i może coś obejrzę to zachce mi się spać. I tak posiedziałam do 1.30 stwierdziłam, że czuje się zmęczona i wróciłam do sypialni. I co... powtórka z rozrywki a gdzie mi tam spanie w głowie. Po co marnować czas na sen - jak by tego było mało zaczeły boleć mnie plecy. Znów zeszłam na dół, zrobiłam sobie herbatkę ( a co tam i tak biegam do toalety co 30 minut) i położyłam termofor na plecki, żeby je troszkę rozluźnić. Nareszcie przed 5 rano poczułam, że chce mi się spać, wróciłam do łóżeczka i po chwili zasnełam. Obudziłam się o 10.00 i czuję się jak wrak.
Dzisiaj kawa musi być i to duża, bo bez niej nie przetrwam.
A tak z innej beczki polecam przepis na sałatkę owocowo-warzywną, jej skład jest taki:
- seler naciowy
- jabłko (najlepiej twarde i kwaśne)
- rodzynki
- suszona żurawina
- orzechy włoskie
- jogurt naturalny
Mieszamy wszystkie składniki razem i zajadamy. Pycha.

Do sałatki możecie dodać inne owoce lub nasionka jak słonecznik czy migdały ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz