Zakładki

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Dzień Ojca

     Wczoraj, a tak naprawdę w sobotę i wczoraj, świętowaliśmy Dzień Taty. Pierwszy taki dzień dla męża mojego, dzień na który tak długo czekał. Swiętowaliśmy dwa dni. W sobotę byliśmy w restauracji na pysznym obiadku, a wczoraj już w domku żuk wręczył tacie prezenty.

     Nigdy nie miałam wątpliwości, że mąż mój będzie wspaniałym tatą. Jest cudowny rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Od pierwszych chwil życia, jeszcze w brzuszku, kochał go bezgranicznie. Rozmawiał z nim, opowiadał i planował. To on zobaczył i trzymał go pierwszy bo ja miałam cesarkę. U nas partner jest na sali operacyjnej, siedział obok mnie z Kacperkiem kiedy operacja była kończona. To on mi pokazał żuczka i podał żebym mogła go pocałować. Nigdy nie zapomnę tej radości na jego twarzy kiedy dostał żuka na ręce. Był taki szczęśliwy i dumny i tak delikatnie się z nim obchodził.
Nie sądziłam, że będzie pomagał mi we wszystkim, poza kąpielą. Mężul boi się troszkę kąpieli, bo w lewej ręce nie ma trzech palcy i boi się, że Żuk (który w wodzie pluska się jak ryba) wyślizgnie mu się. Ale towarzyszy nam, wyciera po kąpieli, ćwiczy z Żukiem, przewija, wstaje w nocy i lula.
Jest wspaniałym ojcem, świadomym i cierpliwym. Nigdy nie usłyszałam od niego, że tęskni do życia przed Żukiem, a wręcz przeciwnie powtarza mi że teraz jego życie dopiero się zaczeło i nabrało sensu. Jest CUDOWNYM TATĄ.
     Kochany mężu z okazji Twojego Wielkiego Święta wszystkiego dobrego, aby każdy dzień z żukiem był przygodą, abyś prowadził go przez życie i był jego nauczycielem i przyjacielem. Jestem pewna że jesteś najlepszym tatkiem na świecie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz