Zakładki

środa, 22 maja 2013

baby massage

    15-05 byliśmy z Kacperkiem na masażu dla niemowlaków. Takie zajęcia organizowane są przez odpowiednik naszej polskiej pielęgniarki środowiskowej. Troszkę byłam przerażona tym jak synulek zareaguje na towarzystwo innych dzieci, czy wytrzyma tyle czasu i czy wogóle mu się spodoba.
     Pełna obaw pojechałam na zajęcia i byłam bardzo miło zaskoczona. Pokój w którym odbywał się masaż jest bardzo przyjemny, lekko przyciemniony, w tle leciała muzyczka wszystko po to aby wyciszyć maluszki. Pani, która prowadzi zajęcia jest wspaniała wszystko pokazywała na lalce jak mamy masować nasze pociechy. Po zajęciach był czas dla mam, czyli kawka, herbatka i ciasteczka.
Fajnie było spędzić czas z mamami, które też mają pociechy w tym samym wieku.
     Sam masaż też był super. Po kolei masowaliśmy każdą część ciała. Zaczeliśmy od nóżek i stópek, później była klatka piersiowa i rączki, a na końcu brzuszek. Kacperkowi podobało się bardzo, leżał i relaksował się. Rozglądał się po pokoju i słuchał muzyczki. Pod koniec zaczął się już nudzić i mama musiał ponosić troszkę na rączkach.
     Było super odrazu zauważyłam plusy takiego masażu, a mianowicie Kacper po zakończeniu walnął taką kupę i to bez żadnych problemów. Poza tym ta bliskość mamy z dzieckiem.
     A po zajęciach był czas dla mamusiek czyli kawka i ciasteczka. Dzieciaczki mogły pobyć ze sobą, były zafascynowane sobą, przyglądały się sobie na wzajem z otwartą buźką. Oczywiście pogugały sobie kiedy mamy rozmawiały.

2 komentarze:

  1. U nas codzienny masaż był rytuałem po kąpieli. Taki miły moment wyciszenia dla maleństwa i dla nas. Szkoda, że u nas takie zajęcia nie są proponowane przez przychodnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. naprawdę szkoda, że w Polsce nie ma takich zajęć. U nas jest to normalnością. Dzieciaczki się relaksują a i mamy mogą spędzić trochę czasu z innymi mamami i porozmawiać o swoich pociechach.

    OdpowiedzUsuń