Zakładki

piątek, 10 maja 2013

;-)

     Wydaje mi się, że każdy dzień wygląda tak samo - dzień świstaka ;-) a jednak różni się. Ciągle zapominam coś zrobić, gdzieś się spieszę, brakuje czasu. Od uodzenia Kacpra ciągle zapominam za coś zapłacić, spóźniam się z opłatami - masakra!!! Staram się o wszystkim pamiętać ale inaczej wygląda to w praktyce.
Tylko w tym miesiącu zapomniałam o terminie zapłaty podatku i czynszu za dom. Dobrze że osoba od której wynajmujemy jest bardzo wyrozumiała :-D, a w urzędach za opóźnienie nie naliczają odsetek.

     Pomimo tego, że mamy jakiś nasz plan dnia nie wiele udaje mi się zrobić rzeczy nie związanyc z synkiem. A i czynności, któe powinnam powtarzać regularnie czasami poprostu brak mi na nie czasu. I tak nie mogę sobie wybaczyć, że tak żadko kładę maluszka na brzuszku. Często tak bywa, że maluch leży tylko raz dziennie na brzuszku ( nie licze tego jak leży na naszych klatach). Wiem, że to jest dla niego bardzo ważne ale nie mam kiedy tego zrobić.
Wstajemy rano jest karmienie 8-9. Między karmieniami mamy trzy godziny przerwy. Gdy chcę go położyć po 1,5 godziny od karmienia na brzuszku to on wtedy zasypia. Potem jest czas na następne karmienie i spacer 11-12. Po spacerku maluch śpi jeszcze w domku, a ja przygotowuje obiad 2-4. Gdy się obudzi jest karmienie i zabawa 3.30-4. I zazwyczaj po 1,5 od jedzonka kładę go na brzuszku. Tak więc najczęściej leży na brzuszku między 5-6 po południu. Czasami jak nie jest zbyt marudny to kładę go jeszcze przed kąpielą lub po na parę minutek.
Spędza mi to sen z powiek, bo wiem że powinien ćwiczyć główkę, wzmacniać kręgosłup i szyjkę. A jak by tego było mało mój pupuś nie lubi leżeć na brzuchu :-( Oj z tymi dzieciaczkami i tymi wszystkimi zajęciami. Muszę się bardziej zmobilizować i coś z tym zrobić.

     A w środę zaczynamy z pupusiem baby massage już nie mogę się doczekać. Ciekawe jak maluszek zareaguje i czy mu się będzie podobało????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz