Zakładki

środa, 2 stycznia 2013

28-12-12_01-01-13

Tyle się dzieje, brak czasu na wszystko, a wydaje mi się, że spędzam całe dnie nic nie robiąc.
W piątek po Świętach byliśmy w  Edynburgu, pojechaliśmy na mała wycieczkę ostatni raz we dwoje i zrobić zakupy. W Angli od 26-12 zaczeły się przeceny i chciałam zrobić zakupy dla Kacperka. Ale niestety nic fajnego nie udało mi się kupić, a rzeczy dla noworodków nie były poprzeceniane. Także wydaliśmy kase na paliwo, bo do Edynburga mamy ponad 300 mil, pogoda była beznadziejna - deszcz i silny wiatr a w sklepach tak naprawdę nic ciekawego.
Jedyny zakup, z którego bardzo się cieszę to komody, które kupiliśmy w Ikei. Wzieliśmy 3 sztuki. Dwie z czterema szufladami - jedna dla męża a druga dla synka będzie i jedną z trzema - ta będzie dla mamy :-)
zdjęcie ze stony ikea.com. Dokładnie takie modele tylko inne kolory. My kupiliśmy w kolorze oak.
W jednym ze sklepów kupiłam Kacperkowi kilka bodziaków, bez tego nie mogło się obejść.


Ubranka są prześliczne. Mogłabym teraz spędzać całe dnie w sklepach z ciuszkami i rzeczami dla maluszków.

 
W sobotę mężulek został zagoniony do skręcania komód, a ja musiałam iść do pracy. Mieliśmy przez weekend urwanie głowy, musieliśmy wszystko przygotować na 3 dniowego Sylwestra. W niedzielę zaczeliśmy a  wczoraj była ostatnia noc, było co robić.  Jak wracałam do domu to miałam spuchnięte nogi i wszystko mnie bolało - mam już dosyć, ale muszę dotrwać do niedzieli i od poniedziałku upragniony odpoczynek.

Wczoraj, tj.01-01-2013 rozpoczełam 32 tydzień ciąży. Waga 10 kg więcej, startowałam z 62 kg ;-), nie jest źle chociaż mogłoby być troszkę mniej, ale nie mogę powstrzymać się od pochłaniania mega ilości słodyczy. A jeszcze były Święta i domowe wypieki - uwielbiam, mogłabym jeść tylko ciasta, dobrze, że samej mi się nie chce piec, bo pewnie byłoby 20 na plusie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz