Zakładki

środa, 9 stycznia 2013

urlopowanie

Zauważyłam, że ostatnio jest mi coraz ciężej i szybciej się męczę. Chwilkę coś porobię i czuję się zmęczona. Może przez to, że nie bardzo jeszcze wiem jak zorganizować sobie czas na urlopie.
Wstaje dosyć późno, między 9.30-10.00, a około 15 czuję, że mogłabym się przespać. Staram się tego nie robić, bo wiem, że wieczorem będę miała problemy ze spaniem.
Dziś w nocy miałam dziwny sen, nie pamiętam dokładnie co mi się śniło, ale obudziłam się zapłakana i nie mogłam się uspokoić. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło, to chyba hormony szaleją.

A tak poza tym to dzień całkiem udany, choć jeszcze się nie skończył ;). Obiadek dla męża przyszykowany. Dwa pranka dzidziusiowych rzeczy zrobione, właśnie się suszą. Dwa poprzednie czekają na prasowanko, nie wiem czy dziś się za to wezmę - zobaczymy. Komoda na ciuszki wymyta. Jeszcze po południu pozbędziemy się łóżka z pokoju i będę mogła wziąć się za porządki i wreszcie poustawiać wszystkie komody i szafy tak jak chcę.

I tak zupełnie z innej beczki, wczoraj przyszłą do mnie karuzela nad łóżeczko o taka:

źródło: sieć
Jeszcze jej nie otworzyłam i nie sprawdziłam czy działa. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i Młodemu jak już będzie po tej stronie brzuszka też się spodoba. A karuzela jest z firmy Fisher Price Rainforest i posiada:
  • trzy odczepiane figurki-leśne zwierzątka,
  •  listki się pouszają,
  •  posiada pilota, 
  • gra muzykę klasyczną Bach, Beethoven i Mozart ale odtwarza również dźwięki natury.
Zobaczymy czy się sprawdzi ;)
Aga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz